Przytulny minimalizm
Dom w Sag Harbor przez wiele lat służył rodzinie Analisse Taft-Gertsen jako wakacyjna posiadłość. Gdy projektantka razem z mężem zdecydowała przeprowadzić się tam na stałe, jasne było, że dom musi przejść remont – w dotychczasowej formie kompletnie nie nadawał się do długoterminowego użytkowania.
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Podczas trwających 9 miesięcy prac remontowych, budynek rozebrano prawie do fundamentów, zostawiając tylko niektóre ze ścian. Wymieniono wszystkie okna, podłogi, dodano nowy dach. W ten sposób można było lepiej rozplanować przestrzeń i przystosować ją do nowej roli. Na 185-metrach kwadratowych zaaranżowano przestronną strefę dzienną z salonem, kuchnią i jadalnią, trzy sypialnie oraz dwa pokoje kąpielowe. W miejscu garażu stanął odkryty basen i taras.
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Mimo gruntownych zmian, budynek zachował swój charakterystyczny wygląd nadmorskiej posiadłości, przy czym wnętrza wystrojem nawiązują do estetyki skandynawskiej i stylu rustykalnego ze swoją neutralną paletą barwną czy odsłoniętymi belkami sufitowymi pomalowanymi na biało. Na uwagę zasługuje również aranżacja łazienek, w których króluje elegancki biały kamień o efektownym wzorze i mosiężna armatura w stylu retro.
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zdjęcie: Nicole Franzen
Zobacz też:
- Mieszkanie w stylu mid century na Starym Mokotowie. Klimatyczna przestrzeń do odpoczynku i pracy
- Minimalistyczny apartament z widokiem na miasto. We wnętrzu króluje kamień
- Przestronne mieszkanie dla rodziny – połączenie starego z nowym