W początkach XX wieku Koreę Południową podbiła Japonia, po II wojnie światowej kraj został z kolei rozdarty między dwie strefy wpływów – amerykańską i radziecką. W rezultacie na północy trwa reżim komunistyczny, a na południu rozwinęło się państwo kapitalistyczne należące do azjatyckich tygrysów – potentat w dziedzinie zaawansowanych technologii i przemysłu precyzyjnego. Co ciekawe, ta czwarta gospodarka w Azji i dwunasta na świecie wysoką pozycję ekonomiczną zbudowała w ciągu zaledwie czterech dekad. Sukces niewielkiego kraju wziął się stąd, że Koreańczycy jako pracowity i kreatywny naród często wybierają nieoczywiste kierunki rozwoju.
Kręte i wyboiste ścieżki historii prowadzą ich dziś ku nowoczesności. Szybkie tempo nadaje tu rytm K-popu, uważanego za jeden z najważniejszych towarów eksportowych Korei. Również tutejszy dizajn pełen jest sprzeczności. Z jednej strony mamy wyrafinowany daleko wschodni minimalizm. Z drugiej natomiast eksplozję kolorów i form. W pracach wybranych przez nas pracowni zaznaczają się i splatają oba te wątki. W życiu artystycznym tradycja miesza się z innowacją, historia – z przyszłością. Dynamika cechująca Koreę Południową w pełni się odzwierciedla we wzornictwie.
Bahk Jong Sun
Trendy nie mają dla niego znaczenia – pracuje dla ludzi i w zgodzie z ich potrzebami. Zawsze jednak pamięta, że skarby, jakimi obdarza nas natura, należy wykorzystywać zgodnie z ich istotą. Oczywistą inspiracją dla Bahka Jonga Suna jest minimalizm, niemal puste tradycyjne koreańskie wnętrza z XVII i XVIII wieku. Wśród osób, które wywarły na niego wpływ i zmieniły spojrzenie na rzemieślniczą pracę, wymienia nieżyjącego już kreatora koreańskiej kultury Kang Jun-Hyuka. Z kolei kontakt z nowoczesnymi prądami projektowymi Bahk Jong Sun zawdzięcza pracy nauczyciela i stałej styczności z młodzieżą. Zaprojektowany przez niego stół stanął na planie oskarowej tragikomedii „Parasite”.
Głośnik bluetooth Bahka Jonga Suna pierwszy raz pokazano na wystawie Korean Crafts w Mediolanie w 2021 roku. Zdjęcie: © PARK Myung- Rae
Zestaw biurkowy, fotel z drzewa wiśniowego (2009) i lampa z zastosowaniem tradycyjnego koreańskiego lakieru w czerwieni i czerni (2011). Zdjęcie: © PARK Myung-Rae
Kim Jinsik
Pasjonuje się historią, naukami humanistycznymi i antropologią. Wierzy, że nadal możemy odszukać w sobie ślady przodków, a dzięki odpowiednio zaprojektowanym przedmiotom wyzwolić multisensoryczne wspomnienia. Dotyk ma dla Kima Jinsika duże znaczenie i bez wątpienia przekłada się na jego dobór materiałów i struktur. Projektant mieszka w Seulu, wcześniej studiował w Design Academy Eindhoven w Holandii oraz L’École cantonale d’art de Lausanne w Szwajcarii. Dorastał jednak na wsi i do dzisiaj odczuwa jej wpływ. Jak sam mówi, nie chodzi tylko o pamięć o przedmiotach – narzędziach ojca – czy pejzażach, lecz przede wszystkim o więzi międzysąsiedzkie i poczucie przynależności do społeczności pełnej empatii.
„NOVA”, lampa Kima Jinsika dla AGO lighting, zainspirowana funkcjonalizmem Bauhausu. Zdjęcie: © Studio DOSI
„WEIGHT”, metalowa konstrukcja w kształcie regału zwieńczona kamieniem – symbolicznym obciążeniem. Zdjęcie: © Nils Clauss
„HALFHALF HIGH 130”, obiekt z metalu i marmuru. Zdjęcie: © Sangpil Lee
Kwangho Lee
Projektuje od niemal osiemnastu lat, nagradzany na forum krajowym i międzynarodowym, w 2009 roku nominowany do nagrody Jury’s Selection of Designer of The Future na Design Miami/Basel. Uznany Artystą Roku 2011 przez Ministerstwo Kultury Korei. Ręczne tworzenie rzeczy było dla niego wielką radością już w dzieciństwie. Dzisiaj rękodzieło przypomina mu o dziadku rolniku, który wykonywał codzienne przedmioty z naturalnych, znalezionych materiałów. Kwangho Lee sam zaczął podchodzić do rzeczy w podobny sposób, nadając im nowe sens i funkcję. Posługuje się różnorodnymi surowcami, tworząc prace z marmuru, miedzi, emalii, tekstyliów, stali.
Krzesło „SKIN” z serii „Enameled copper”, wykonane z miedzi i koreańskiej emalii poddanych obróbce wodno-termicznej. Zdjęcie: Salon 94 Design, New York
Fotel z serii „OBSESSION” wykonany z jedwabiu (salon 94 design). Zdjęcie: Salon 94 Design, New York
Sang Hoon Kim
Jego rodzina od trzech pokoleń zajmuje się produkcją pianki poliuretanowej, więc rzeczą naturalną dla artysty było rozpoczęcie poszukiwań formy i koloru od tego materiału. Dzisiaj meble i obiekty tworzy z wykorzystaniem pianki zapamiętującej kształty. Obiekty zaskakują kolorem, a ich zróżnicowana twardość zapewnia ergonomię. W jego ocenie meble stanowią element architektury, bez względu na to, gdzie występują. W serii „Perspektywa architektoniczna” postawił na dizajn parametryczny. Kim koncentruje się na kreowaniu różnych możliwości doświadczania przestrzeni. – Niekiedy nie jesteśmy świadomi, że otacza nas ona i wpływa na nas niczym powietrze, którym oddychamy – mówi.
Składany drewniany parawan "Phenomena", Sang Hoon Kim, 2018. Zdjęcie: Gallery Seomi
Fotel z kolekcji „Phenomena”. Zdjęcie: Gallery Seomi
Parametryczny stolik kawowy „Tea Table + Glass” z serii „Architectural perspective”. Zdjęcie: Gallery Seomi
Seung Jin Yang
U podstaw projektów Seunga Jina Yanga legła fascynacja balonami – są nietrwałe, ale lekkie, elastyczne, kolorowe i przybierają nieoczekiwane formy. Twórca mieszka w Seulu i tutaj, na Uniwersytecie Hongik, studiował metaloplastykę. Jak sam stwierdza, jego inspiracje płyną z pracy z ludźmi, a nie ze zjawisk środowiskowych czy kulturowych. Współdziałanie i komunikacja to dla niego siły napędowe. Wspomnianych balonów używa jako materiału bazowego do produkcji trwałych i solidnych obiektów, uzyskując zaskakujący i całkowicie przeciwny pierwotnemu przeznaczeniu efekt. Jego prace można było oglądać między innymi na wystawach w Kumho Museum of Art, Museo delle Culture di Milano czy Seoul Museum of Art.
„Blowing Chair 2” wykonano z żywicy epoksydowej. Podobnie jak „Blowing Armchair 1”, na którym siedzi projektant. Zdjęcie: Unreal Studio, dzięki uprzejmości Seungjin Yang
Jiyong Lee
Choć swoje życie na stałe związał ze Stanami Zjednoczonymi, nie ma wątpliwości, że Korea, jako kraj pochodzenia, wywarła i nadal wywiera istotny wpływ na jego sztukę. Głęboki ślad pozostawiły w nim książki medyczne należące do ojca. Schematy, rysunki i kolorowe formy świata widocznego jedynie pod mikroskopem, które Jiyong Lee przeglądał w dzieciństwie, były jego pierwszą inspiracją. Kolejną, którą wymienia, jest koreańskie malarstwo monochromatyczne – Dansaekhwa. Po ukończeniu studiów magisterskich w USA rozpoczął pracę w studiu swojego profesora, Michaela Taylora. Dzisiaj sam wykłada i uczy innych.
„Chromosome segments”, projekt Jiyong Lee. Zdjęcie: Jiyong Lee
Piotr Łucyan jest właścicielem oraz głównym projektantem pracowni ArtUp Interiors w Warszawie i Londynie. Czytelnikom AD prezentuje wzornictwo z krajów wciąż nie dość dobrze znanych nawet największym miłośnikom współczesnego designu.
Zobacz też:
- Islandzki dizajn czerpie z dziedzictwa wikingów, nordyckiego umiłowania prostoty oraz nieziemskiego krajobrazu
- Projektanci z Libanu - przewodnik po wzornictwie prosto z Bejrutu
- Design z Gwatemali. Mieszanka prekolumbijskich tradycji z dziedzictwem kolonialnym
- Gruzja - mozaika kultur. Poznajcie projektantów z kaukaskiego Sakartwelo