Cocksedge: Ciekawiła mnie niewidzialność

Monografia poświęcona brytyjskiemu projektantowi Paulowi Cocksedge’owi to szczery zapis procesu twórczego: doświadczeń, emocji, sukcesów i porażek. I okazja, by spojrzeć projektantowi przez ramię. 

Cocksedge: Ciekawiła mnie niewidzialność

PROJEKT CHARYTATYWNY „Make Blood Cancer Visible” (Londyn, 2017), instalacja, która miała zwiększyć świadomość na temat nowotworów krwi. Zdjęcie: Paul Cocksedge, dzięki uprzejmości Paul Cocksedge Studio.

Nic w moim wychowaniu nie predysponowało mnie do bycia projektantem. Pochodzę z rodziny robotniczej i dorastałem w wielokulturowej dzielnicy północnego Londynu zwanej Turnpike Lane” – wspomina Paul Cocksedge, dawniej członek legendarnej grupy kreatywnej Platforma 8 Rona Arada w Royal College of Art, a dziś jeden z dobrze znanych na świecie brytyjskich projektantów. 

Wydany przez Phaidon album „Reflections” to bardzo osobista podróż – od dzieciństwa przez czasy studenckie po sukcesy (i porażki) zawodowe. Książka nieco przypomina scrapbook, a nawet – układankę; składają się na nią krótkie, bogato ilustrowane rozdziały, co sprzyja przejrzystości układu i znalezieniu odpowiedniego fragmentu. Jesteśmy sprawnie prowadzeni i przez pełne emocji eseje, i przez dokumentację techniczną projektów. 

Podobno nie ocenia się książki po okładce, ale tu projekt graficzny tak konsekwentnie wspiera narrację, że już pierwsze spojrzenie daje przedsmak tego, co czeka czytelnika w środku – szkicownik i pamiętnik, rysunki i wcześniej niepublikowane zdjęcia z archiwum projektanta, wycinki prasowe i cytaty. Są nawet materiały o wartości sentymentalnej, jak dedykacja od Ingo Maurera na pudełku od lampy: „Paul, bardzo w Ciebie wierzę”. Obraz uzupełniają wspomnienia i opisy projektów oraz wywiady i eseje osób z otoczenia projektanta. Do najważniejszych należy partnerka biznesowa Paula Joana Pinho. „Prawie niemożliwe jest pełne docenienie (jej) roli (…) Nasza współpraca narodziła się naturalnie. Po ponad 20 latach wspólnej działalności zdałem sobie sprawę, ile miałem szczęścia, że spotkałem Joanę” – komentuje projektant. 

mark cocksedge książkaPAUL COCKSEDGE I JOANA PINHO na ławce „Freeze” w nowojorskiej Friedman Benda Gallery (2015). Wystawa prezentowała kolekcję mebli Paula, które ewoluowały z wczesnych prototypów. Projektant łączył w nich różne metale w warunkach zamarzania. Zdjęcie: Paul Cocksedge.

 

mark cocksedge książkaPRZESKALOWANE WSTĘGI z drewna i stali „Please Be Seated” w Pekinie (2021): „Wstępny szkic powstał intuicyjnie. Wyobraziłem sobie łuki biegnące w górę, które pozwalają ludziom poruszać się w przestrzeni bez żadnych przeszkód. Łuki biegnące w dół tworzą miękkie linie, zachęcające do siedzenia”. Zdjęcie: Jonathan Leijonhufvud, dzięki uprzejmości Swire Properties.

 

Dla osób spoza branży książka będzie fascynującą podróżą przez wyobraźnię artysty i jego proces twórczy. Projektantom i architektom przypomni, że dizajn to zadawanie pytań i przesuwanie granic, a ducha można tchnąć nawet w tak zwykły materiał jak styropian.

Paul Cocksedge bada naturę światła, dźwięku i materii, a nawet – jej braku. Wiele z jego projektów bazuje na niewidzialności, co można uznać za ekstrawagancję w świecie przesiąkniętym materialnością. Ważnym tworzywem jest dla niego światło, a nawet prąd. O lampie „Life01” dla Flos pisze: „Ciekawiła mnie niewidzialność elektryczności i to, w jaki sposób materia ożywiona może być jej przewodnikiem”. Projekt wzbudził zainteresowanie, ale nie wszedł na rynek. „To doświadczenie nauczyło mnie, że nie każdy pomysł można skomercjalizować, nie każdy wytrzyma presję produkcji przemysłowej. Aby „Life01” odniosła sukces, musiałaby ulec zmianie koncepcyjnej, a wtedy straciłaby swą poetyckość” – tłumaczy. To jeden z przykładów niezwykłej konsekwencji Brytyjczyka. I dobra nauka dla początkujących w branży. Proces projektowania jest pokazany krok po kroku, ze wszystkimi jego blaskami i cieniami. Bez ogródek Cocksedge opowiada o chwilach paniki (gdy zaproponowano mu prowadzenie zajęć w École cantonale d’art de Lausanne) oraz zwątpienia w swoje możliwości: „Nominacja do tytułu Projektanta Roku była ekscytująca, ale też onieśmielająca. Miałem chwile, gdy czułem się jak oszust, a kilka osób stwierdziło, że to «za wcześnie»” – wspomina. 

Choć współpracuje z wieloma markami z najwyższej półki (m.in. Dior, Trussardi, bmw, Swarovski), nie stracił krytycznego spojrzenia. Dał mu wyraz nawet wobec prestiżowego Milan Design Week, który nazwał „wizualnym przesytem komercji”. „Nadal uważam, że ludzie uznali moje prace za odświeżające, ponieważ nie były nastawione na komercyjny sukces” – stwierdza w książce.

Jego opowieść to historia twórczych poszukiwań, prowadzących do projektów z pogranicza wzornictwa i sztuki, także konceptualnej; podobnie jak u jego mentora oraz idola Ingo Maurera, którego tak wspomina: „Przebywanie w otoczeniu jego dzieł, w tym kosmosie kreatywności, było potężnym doświadczeniem. Pracował na własnych warunkach i można było wyczuć jego autentyczność. Wiedziałem, że był wielbicielem magicznej elektryczności i poezji światła”.

„Reflections” to manifest uporu, nieustannego kwestionowania i eksperymentowania, roli przypadku i odwagi chodzenia własnymi drogami, nawet jeśli są kręte i wiodą pod górę, a ponadto intuicji, chaosu i ciekawości świata. To także portret człowieka, który konfrontuje się z mitem nieomylnego i wszechwiedzącego twórcy. Woli być odkrywcą, czasem nawet pionierem, który z odwagą i otwartością podejmuje wyprawy w świat projektowania. To bardzo ciekawa podróż.

 

mark cocksedge książka„SLUMP ROCK COFFEE TABLE” (2020, poniżej): „Dążyłem do złagodzenia przemysłowej sztywności tafli szkła, arkuszy blachy i plastiku. Czułem, że w tych płaskich, wszechobecnych materiałach tkwi napięcie” – komentuje artysta. Zdjęcie: Paul Cocksedge, dzięki uprzejmości Paul Cocksedge Studio.

 

mark cocksedge książka„REFLECTIONS”, wyd. Phaidon, 2025. Zdjęcie: materiały prasowe Phaidon. 

 

Zobacz także: 

Wystawa „Regeneracja” – po Brukseli i Strasburgu przyszedł czas na Warszawę

Forma symbiozy, czyli studio Chmara.Rosinke

Studio Pani Jurek powraca z nową kolekcją obiektów. Można je zobaczyć na wystawie w Poznaniu

Czytaj więcej