Bolidy na wodzie

Louis Vuitton 37th America’s Cup, najstarsze i najbardziej prestiżowe regaty żeglarskie, to połączenie innowacji, prędkości i prestiżu. W tym roku rozgrywane są w Barcelonie. Czy w październiku Wielka Brytania odzyska srebrny puchar utracony 173 lata temu?

Autor Agnieszka Gruszczyńska-Hyc

Bolidy na wodzie

W Barcelonie zobaczymy jachty na poziomie technologicznym XXI wieku. Teamy wydają miliony dolarów, a jedyną nagrodą jest srebrny wiktoriański dzbanek — Waldemar Heflich, Żagle dobre na wszystko. Zdjęcie: Hamish Hooper, Emirates Team New Zealand

Historia America’s Cup

Gdy 22 sierpnia 1851 roku szkuner „America” wygrał wyścig prowadzony wokół brytyjskiej wyspy Wight, królowa Wiktoria nie była zadowolona. Zapytała ponoć: – Kto był drugi? Uzyskała odpowiedź, że nie ma drugiego miejsca. Ta zasada obowiązuje do dzisiaj. Trofeum w postaci srebrnego pucharu, nazwane od pierwszego zwycięskiego żaglowca „America’s Cup”, ofiarowano wówczas szacownej instytucji New York Yacht Club.

Miała od tej pory organizować zawody polegające na „przyjaznej rywalizacji między krajami”. Przechodni puchar odbierają najlepsi, by w kolejnej edycji ścigać się z wyłonioną w drodze złożonych eliminacji załogą pretendentów do wygranej. W dotychczasowych, odbywających się nieregularnie, zmaganiach tylko cztery kraje sięgnęły po Puchar Ameryki. Po latach dominacji Stanów Zjednoczonych w 1983 roku najszybsza okazała się Australia, później udało się jeszcze wygrać Nowej Zelandii i Szwajcarii. Wielka Brytania, choć zainicjowała regaty, nigdy nie odzyskała trofeum, ale w październiku 2024 ma duże szanse zmierzyć się w finałowym pojedynku z obrońcami tytułu z Nowej Zelandii.

nagroda americas cup

America’s Cup, zwany też Świętym Graalem żeglarstwa albo pieszczotliwie Auld Mug (z ang. stary dzban), wędruje w ręce zwycięzców od 1851 roku. Zdjęcie: SailingShots by Maria Muiña, AC37

Najszybsze jachty świata

Tegoroczną nowością są wyścigi kobiet Puig Women’s America’s Cup, a puchar dla zwyciężczyń zaprojektowała Patricia Urquiola. Kolejny raz rozegrane zostaną także regaty Unicredit Young America’s Cup. O randze zawodów świadczą liczby. Poprzednią edycję oglądało 941 milionów widzów, co analitycy przeliczyli na wartość reklamową 1,4 miliarda dolarów. Prawem zwycięzcy jest wyznaczenie miejsca kolejnej rywalizacji. Emirates Team New Zealand zdecydował, że regaty odbędą się w Barcelonie. Dało to niezwykłą okazję obserwowania zmagań z miejskich plaż i wybrzeża Port Vell. To rozrywka dla osób z refleksem. W zawodach biorą udział najszybsze jachty świata. Rozwijają prędkość do 53 węzłów, czyli około 100 km/godz. Nie płyną, a lecą nad wodą dzięki T-foilom, ruchomym skrzydłom zastępującym kil i ograniczającym do minimum siłę tarcia. W połączeniu z ogromną powierzchnią żagli (do 230 m2) pozwala to osiągnąć zawrotną prędkość. Wymaga też od żeglarzy najwyższych umiejętności, stąd obecność wielu mistrzów olimpijskich i utytułowanych zawodników w załogach poszczególnych ekip.

jachty americas cup

Regaty odbywają się początkowo na mniejszych jednostkach AC40, dopiero od ostatniego etapu eliminacji na większych AC75 (długości ponad 20 m). Każda załoga ma tylko jeden jacht, więc wszelkie uszkodzenia musi naprawiać w trakcie wyścigu. Zdjęcie: Job Vermeulen

America’s Cup w Barcelonie

Do rywalizacji z obrońcami tytułu stanęło tym razem pięć zespołów: INEOS Britannia, po dwóch z trzech tur eliminacji zajmująca najwyższe miejsce, Alinghi Red Bull Racing, reprezentujący Szwajcarię, włoska Luna Rossa Prada Pirelli, NYYC America Magic i dołączająca w ostatniej chwili reprezentacja Francji, czyli Orient Express Racing Team.

Siłą napędową jest atrakcyjność widowiska. Każdy zespół ściga się na nieco innym jachcie, co sprawia, że wyścig zaczyna się dużo wcześniej, najpierw w laboratoriach i komputerach projektantów i ekipy technicznej, a potem analityków podczas treningów. Nieprzypadkowo dwie mocne drużyny pracują z zespołami Formuły 1: Wielka Brytania korzysta z tego, że INEOS partneruje także Mercedes-AMG Petronas F1, a Szwajcaria, łącząc Alinghi z Red Bull, współpracuje z austriackim teamem F1. Owocem tego są futurystyczne kształty kadłubów, zmiany w systemach hydraulicznych, aerodynamice i przenoszeniu energii. Ta potrzebna do wykonania manewrów nie może pochodzić z zasilania elektrycznego, lecz z pracy ludzkich mięśni.

Powtarzając rozwiązanie zastosowane w 2021 roku przez Emirates Team New Zealand, w kokpitach wielu jachtów zamiast tak zwanych młynkowych wybierających żagle zasiądą więc najlepsi… kolarze. W półgodzinnych sprintach wygenerują moc potrzebną przy zwrotach jachtów. Jeśli za dizajn uważamy szukanie rozwiązań najlepszych w działaniu, America’s Cup testuje je w ekstremalnych warunkach. Inicjuje rozwój technologii, a przy tym jachty wyglądają olśniewająco.

americas cup barcelona

Wysoki na 26,5 metra maszt i olbrzymie żagle oraz unoszące kadłub nad wodę foile pozwalają osiągnąć rekordowe prędkości, ale każdy manewr wymaga siły. Dlatego do załóg zaproszono kolarzy. Zdjęcie: Job Vermeulen

Czytaj więcej