Modernistyczny hotel w Marrakeszu zachwyca minimalistycznym charakterem, ale nie pozbawionym marokańskiej estetyki

Oaza spokoju w samym sercu pulsującego życiem marokańskiego miasta, Maison Brummel Majorelle - miejsce wypoczynku w odcieniach terakoty. Tu lokalny design i kultura splatają się w nieoczekiwanie piękny sposób.

Autor Nicola Chilton

Modernistyczny hotel w Marrakeszu zachwyca minimalistycznym charakterem, ale nie pozbawionym marokańskiej estetyki

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Miasto z 1001 nocy 

W mieście takim jak Marrakesz zmysły są stale bombardowane intensywnymi kolorami, dźwiękami i zapachami. Na tym tle nowo otwarty hotel Maison Brummel Majorelle prezentuje się jak minimalistyczny, niepozorny gmach. Trudno w tym miejscu o kolorowe mozaiki, ręcznie młotkowane mosiężne lampy, mięsiste tkaniny lub witrażowe detale. Zamiast tego właściciel, Christian Schallert, stworzył spokojną, minimalistyczną przestrzeń w odcieniach terakoty - prawdziwą oazę w mieście, które czasami może przytłaczać swoim bogactwem.

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Schallert właściciel i założyciel tego wyjątkowego miejsca, nie jest potomkiem hotelarzy. Jego rodzina była właścicielem Café Schallert w austriackiej wiosce Höchst, przy granicy ze Szwajcarią, a on spędził swoje nastoletnie lata, robiąc misterne bezowe łabędzie. Później przeniósł się do Barcelony.

To właśnie tam, pracując jako fotograf, odkrył swoją pasję i talent do remontu mieszkań. Jego mały dom o powierzchni 24 metrów kwadratowych, nazywany "apartamentem w stylu LEGO", charakteryzował się innowacyjnym wykorzystaniem przestrzeni i zyskał sławę na YouTube, gdy opublikowany o nim film osiągnął zdumiewającą liczbę 32 milionów wyświetleń.

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Apartament przekształcił się w wynajem krótkoterminowy, a Christian Schallert otworzył swój pierwszy hotel - 20-pokojowy Brummel Barcelona, w 2015 roku, a następnie ośmiopokojowy Maison Brummel Majorelle na początku 2023 roku. W listopadzie 2023 dołączył do niego pięciopokojowy Riad Brummel w Medynie. 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: LaDichosa

Jak z wizytą u najlepszego przyjaciela 

Minuta w towarzystwie właściciela wystarczy, by zacząć podzielać jego entuzjazm do tego miejsca. W dużej mierze wynika to z ciepłej osobowości Christiana Schallerta i atmosfery, którą tworzy razem ze swoim zespołem. Jest tu tak przyjemnie i komfortowo, że pobyt w ośmiopokojowym Maison, usytuowanym na spokojnej uliczce mieszkalnej obok Majorelle Garden, przypomina bardziej  wizytę w domu przyjaciela, niż pobyt w hotelu. 

 

Właściciel hotelu Maison Brummel Majorelle, Christian Schallert. Zdjęcie: Christopher Stark

 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Bliskowschodnia estetyka w nowoczesnym stylu 

Skromne wejście do tego hotelu na pierwszy rzut oka przypomina wejście do prywatnej rezydencji. Jego dziedziniec (całkowicie schowany przed wzrokiem przechodniów), umieszczony jedno piętro poniżej poziomu ulicy, pozwolił na rozbudowę budynku na wysokość trzech pięter. Rośliny pnące i kaktusy nadają wyjątkowy klimat i odbierają surowość wysokim ścianom dziedzińca, tworząc przestrzeń, która sprawia, że można poczuć się w niej komfortowo.

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: LaDichosa

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: LaDichosa

Pokoje z wygodnymi łóżkami kuszą by pozostać w nich aż do późnych godzin porannych. Zachęcają, by poleżeć dłużej, ciesząc się wpadającymi do wnętrza promieniami porannego światła. 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Dziedziniec, z basenem z lastryko w szarym łupku, staje się idealnym miejscem do delektowania się miętową herbatą, dopóki melodia Medyny i chęć by oddać się szałowi zakupów nie stają się zbyt kuszące. W międzyczasie pieśni kosów i bulbulów, które gnieżdżą się na szczytach drzew jacaranda w pobliskim Majorelle Garden, napełniają powietrze swoimi melodiami, .

Majorelle Garden został odrestaurowany przez Yvesa Saint Laurenta i Pierre`a Bergé w latach 80.

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Reinterpretacja tradycji 

Hotel nie odrzuca marokańskiej estetyki, lecz prezentuje się jako ewolucyjna, figlarna interpretacja lokalnej tradycji. Christian Schallert współpracował z architektami Bergendy Cooke i Amine Abouraoui, aby stworzyć swoje marzenie o Maison. Cooke opracował ogólne koncepcje projektowania zarówno architektury, jak i wnętrz, korzystając przy tym z doświadczenia Abouraoui w tradycyjnym marokańskim rzemiośle.

Efekt uzupełniono pracą utalentowanych lokalnych rzemieślników. Zakrzywione otwory na zewnątrz budynku oraz półksiężycowe okna są hołdem dla łuków charakterystycznych dla tradycyjnej marokańskiej architektury. Pomimo, że budynek przyjmuje formę nowoczesnej willi z połowy wieku, zastosowane materiały są tradycyjne. Tadelakt, polerowany tynk, pokrywa ściany, sufity, a także kręte centralne, rzeźbione schody.

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Podłogi zostały wyłożone lastryko i bejmat, natomiast ściany zewnętrzne pokryte są mieszanką ziemi i wapna palonego, tworząc szorstką teksturę powierzchni, która kontrastuje z gładkością wnętrza.

Salon, jako przytulne miejsce na zewnątrz dziedzińca, stanowi kontrapunkt w stosunku do reszty miejsca. Charakteryzuje się tadelaktowymi ścianami i sufitem w kolorze atramentowego nocnego nieba, a także działającym kominkiem i głęboką sofą, w której można się zatopić, co sprawia, że jest to idealne miejsce do relaksu w zimowy dzień. Na tym samym piętrze znajduje się również ukryty, tradycyjny marmurowy hammam.

 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Królewskie komnaty w minimalistycznym wydaniu 

Pokoje dosłownie skąpane są w naturalnym świetle, które uwypukla delikatną paletę kolorów, obejmującą kremy i szarości. Sprawia to wrażenie, jakby chciały zapewnić oczom zasłużony odpoczynek. Każdy pokój ma własny balkon z niewielką częścią wypoczynkową na zewnątrz lub prywatny ogród z wanną z lastryko. W każdym szczególe można zobaczyć i poczuć staranne wykonanie. Dotykając gładkich balustrad tadelakt, chłodnego lastryka w łazience, drewnianego stolika nocnego wykonanego przez lokalnych stolarzy i grubego wełnianego dywanu przy łóżku czujemy, że sensoryczność staje się charakterystycznym dla tego miejsca pojęciem. 

Hotel Maison Brummel Majorelle, Marrakesz. Zdjęcie: Christopher Stark

Chociaż kolory i atmosfera Marrakeszu, kuszą doznaniami wizualnymi, jest coś niezwykle kojącego w minimalistycznych  przestrzeniach stworzonych przez Schallerta. Marrakeszu warto doświadczać i smakować, zanurzając się w energię ulic, upajając się zapachami przypraw, widokiem olśniewających mozaik czy nocnego życia. Jednak, po dniu wypełnionym atrakcjami, warto zatrzymać się w Maison Brummel Majorelle, aby odzyskać równowagę. 

Artykuł ukazał się oryginalnie w AD Middle East


Czytaj więcej